Tom Hanks w Maluchu a przedsiębiorczość
To będzie krótka opowieść o Tomie Hanksie, polskiej motoryzacji i chęci działania. Główną bohaterką tej historii jest mieszkanka Bielska-Białej, Monika Jaskólska. To ona przeprowadziła szaloną akcję prezentu dla amerykańskiego aktora, która przerodziła się w aktywność charytatywną. Jak widać przedsiębiorczość nie zna dziś granic. Czasami wystarczy pomyśleć kreatywnie i po prostu zacząć działać, aby osiągnąć imponujące efekty.
Od mema do akcji
Zdjęcia Toma Hanksa udającego, że wsiada do swojego Malucha zrobiło furorę w internecie w 2016 r. Można było je znaleźć na zagranicznych serwisach społecznościowych, ale największe zainteresowanie wzbudziło przede wszystkim wśród Polaków. Nic dziwnego Fiat 126p to swego rodzaju ikona polskiej motoryzacji i u wielu z nas przywołuje wspomnienia z przed lat.
To zainteresowanie postanowiła wykorzystać Monika Jaskólska. To przedsiębiorca z Bielska-Białej. To miasto ma znaczenie, bo właśnie w Bielsku-Białej w PRL-u i w latach 90-tych były produkowane Maluchy. Stąd pojawił się pomysł zrzutki na kupienie i wyremontowanie Fiata 126p dla Toma Hanksa. W założeniu miała to być akcja promująca miasto Bielsko-Białą.
Dalej wydarzenia potoczyły się szybko. Sprawą zainteresował się rajdowiec i przedsiębiorca Rafał Sonik, który ufundował zakup samochodu. Kolejni sponsorzy sfinansowali renowację, a transport auta do Los Angeles zapewnił PLL Lot. Akcja crowdfundingowa trwała, a pieniądze przez nią uzyskane zostały przeznaczone na Szpital Pediatryczny w Bielsku-Białej.
Tom Hanks oczywiście otrzymał swoje auto i dodatkowo wsparł akcję dla szpitala.
Tom Hanks dalej wspiera akcje charytatywne w Bielsku Białej
Jak widzicie na powyższym filmie, z niepozornego mema wyszła bardzo fajna akcja. Jednak szybko o sprawie byśmy zapomnieli, gdyby nie to, że jest ciąg dalszy. Już wcześniej Tom Hanks przesłał na aukcje książki ze swoim autografem prowadzone przez Monikę Jaskólską w ramach akcji „Nie wypada, nie pomagać„. A w grudniu ruszyła kolejna akcja motoryzacyjna.
Tym razem Tom Hanks szuka Syrenki wyprodukowanej w Bielsku Białej. Po remoncie umieści na niej swój autograf, a samochód trafi na aukcję charytatywną prowadzoną przez Monikę Jaskólską. Zresztą, zobaczcie sami na poniższym filmie.
Przedsiębiorczość przekracza granice
Myślę, że podobnie jak większości ludzi, których spotykam, przedsiębiorczość kojarzy się wam z własnym biznesem. To na pewno dobry sposób myślenia, ale dziś takie proste etykietki coraz częściej przestają mieć znaczenie. Przyjrzyjmy się bowiem całej akcji z Maluchem dla Toma Hanksa. Czy nie należy jej nazwać działaniem przedsiębiorczym?
Moim zdaniem, jak najbardziej tak. Nie chcę was męczyć suchymi definicjami, ale nic na to nie poradzę, że gdy czytam o Maluchu dla Hanksa, to na myśl przychodzi mi podejście Kirznera. Według niego przedsiębiorczość jest umiejętnością dostrzegania i wykorzystania szans w otoczeniu, których nikt inny nie dostrzega. Mówiąc bardziej jak ekonomista – aktywność przedsiębiorcza to arbitraż. Przedsiębiorca wykorzystuje niedoceniane zasoby i tworzy z nich coś wartościowego. Moim zdaniem Monika Jaskólska przeprowadziła akcję, która idealnie wpisuje się w to ujęcie.
Inna sprawa to cel takiego działania. Akcja ma głównie efekt społeczny. Zebrano i zbierane są pieniądze na cel charytatywny. Promowane jest miasto Bielsko-Biała. Ale nie da się tego oddzielić od efektu promocyjnego, który uzyskuje marka odzieżowa prowadzona przez Monikę Jaskólską. Wiem, że dla wielu sprawa jest kontrowersyjna, ale moim zdaniem niesłusznie. Pani Monika wykonała kawał dobrej roboty, a to, że przy okazji pojawił się rozgłos, jest zupełnie naturalne. Uważam też, że należy się cieszyć z tego, że działalność społeczna jest polem, na którym wyżywa się coraz więcej polskich przedsiębiorców. Wszyscy tylko na tym skorzystamy.