Minimum Viable Product
Masz świetny pomysł na biznes? Wymyśliłeś innowacyjną usługę (albo produkt), która zmieni świat. Jest tylko jeden problem – aby ją stworzyć potrzeba (dużych) pieniędzy, których nie masz. I żaden bank, ani inwestor nie chce ich wyłożyć. Brzmi znajomo? Co robić? Zacznij od Minimum Viable Product (MVP).
Błędne koło finansowania innowacji
Innowacyjne produkty często mają to do siebie, że wiąże się z nimi duże ryzyko. Jest to wpisane w definicję innowacyjności, która polega na tym, że robimy coś, czego nikt wcześniej nie robił. A skoro nikt tego nie robił, to ciężko przewidywać, w jaki sposób można na tym zarabiać.
Dlatego startupy skupione wokół przełomowych pomysłów zazwyczaj tego nie wiedzą. Mają jakiś pomysł, być może technologię – ale model biznesowy dopiero powstanie. „W praniu” wyjdzie co dokładnie będą sprzedawać i w jaki sposób będą zarabiać.
Z punktu widzenia finansowego jest to bardzo ryzykowna sytuacja. Żaden bank na pewno nie wyłoży pieniędzy na przygotowanie usługi, która ma taki ładunek niepewności. Co prawda istnieją inwestorzy, którzy specjalizują się w finansowaniu innowacyjnych (i ryzykownych) przedsięwzięć, ale powiedzmy sobie otwarcie – to nie są „samobójcy”, którzy wchodzą w szalone projekty bez wcześniejszej analizy. Fundusze VC i anioły biznesu bardzo rzadko rozmawiają z zespołami, które mają tylko pomysł. Potrzebne są jakieś konkrety: prototyp, pierwsi klienci… Coś co pozwoli wstępnie ocenić projekt.
I tu błędne koło się zamyka. Przygotowanie prototypu i klientów kosztuje. Jak to przeprowadzić, gdy nikt nie chce wyłożyć kapitału? W wielu przypadkach Minimum Viable Product pozwala na wyjście z impasu.
Minimum Viable Product jako wyjście z impasu
Najkrócej rzecz ujmując, Minimum Viable Product (MVP) to nasz wymarzony produkt, ale w wersji ograniczonej do podstawowych funkcjonalności. MVP nie jest idealny, nie wszystko działa, jak byśmy chcieli, wielu rzeczy brakuje i wiele rzeczy zrobilibyśmy lepiej (gdybyśmy tylko mieli zasoby). Jednak Minimum Viable Product ma jedną zaletę, która pozwala zapomnieć o tych niedoskonałościach. MVP jest możliwy do wykonania przy małych nakładach. A jak uda się go wykonać to można z nim wyjść do klienta i zdobywać wiedzę niezbędną do rozwoju.
To może brzmi banalnie, ale są to tylko pozory. Minimum Viable Product nie może być „niedopieczonym ciastem”. Chodzi o to, żeby początkowy pomysł skroić do naszych startupowych warunków, ale go nie wykastrować. Podstawowe funkcje muszą działać. Ograniczenia mogą dotyczyć tylko pobocznych rzeczy.
Przykłady Minimum Viable Product
Tworzenie MVP wymaga dużych pokładów kreatywności. Pamiętajmy o tym, że wszystko odbywa się w warunkach bardzo ograniczonych zasobów finansowych i ludzkich. To oznacza, że Minimum Viable Product jest często sprytnym sposobem na przetestowanie usług w sytuacji, gdy mamy tylko jego „wydmuszkę”.
Fake door MVP w Zappos
Klasycznym przykładem Minimum Viable Product typu wydmuszka (ang. Fake Door) jest historia sklepu Zappos, który zaczynał jako internetowy sklep z obuwiem bez posiadania butów. Założyciel serwisu odpalił po prostu stronę internetową ze zdjęciami butów. Gdy przychodziły zamówienia, szedł do pobliskiego sklepu z obuwiem, kupował towar i go wysyłał do klienta. W pierwszym etapie dopłacał do takiego modelu sprzedaży. Jednak to i tak okazało się tańsze niż budowa własnego magazynu i zamówienie towaru z góry.
Concierge MVP w Growbots
Często spotykanym sposobem na Minimum Viable Product jest ręczne wykonywanie prac, które docelowo mają wykonywać maszyny lub systemy informatyczne. W ten sposób do swojego pomysłu podeszli założyciele Growbots, czyli platformy, która automatyzuje proces poszukiwania klientów w firmach typu B2B. Dziś platforma jest oparta na algorytmach sztucznej inteligencji i systemie, który sam optymalizuje kampanie poszukiwania klientów. Na początku wszystkie te czynności wykonywali jednak pracownicy. Dzięki temu startup przetestował pomysł na biznes oraz lepiej zrozumiał potrzeby swoich klientów, zanim zaczął wydawać pieniądze na rozwój technologii.
Zalety MVP
Jak widzicie Minimum Viable Product jest techniką coraz częściej wykorzystywaną w świecie startupów. Pozwala na oszczędne dysponowania ograniczonymi zasobami, gdy nie mamy pewności, że nasz pomysł jest dobry. MVP jest sprytnym sposobem na to, aby przetestować nasz produkt bez wydawania zbyt dużych pieniędzy. Przy okazji możemy lepiej zrozumieć potrzeby naszych klientów i więcej się o nich dowiedzieć.
Zalety są więc niezaprzeczalne. Warto żebyście również wiedzieli, że Minimum Viable Product jest elementem metody lean startup. Pozwala ona na lepsze planowanie działań startupów. Podejście to zaproponował Eric Ries w świetnej książce pt. Metoda Lean Startup. Dajcie znać w komentarzach, czy to was interesuje. Chętnie przybliżę temat w przyszłości.