Ekosystemy startupowe – rzut oka na ranking światowy
Ekosystemy startupowe nie są czymś, o czym łatwo pisać. Trudność bierze się stąd, że to coś, czego nie widać gołym okiem. Dużo łatwiej zaobserwować jego efekty – istnienie ekosystemu startupowego mocno wpływa bowiem na poziomi innowacyjności miast, regionów i krajów. Najogólniej rzecz biorąc, można powiedzieć, że to pewnego rodzaju tkanka ekonomiczno-społeczna tworzona przez wiele różnych podmiotów. Na tej tkance w formie startupów rodzą się i są rozwijane innowacje, aby potem podbijać świat.
Przykłady ekosystemów startupowych
Najlepszym przykładem jest Dolina Krzemowa, z której wywodzi się top współczesnych przedsiębiorstw. Jeśli, na przykład kryterium miałaby być innowacyjność, to wystarczy zauważyć, że w pierwszej piątce najbardziej innowacyjnych przedsiębiorstw na świecie wg Boston Consulting Group (dane za 2018 r.) znajdują się trzy firmy założone w okolicach San Francisco. Podobnie w innych rankingach – największych, najbardziej wartościowych, najwyżej wycenianych marek w czołówce znajdziecie firmy z Silicon Valley takie, jak Amazon, Apple, Google i inne.
Instytucje tworzące ekosystemy startupowe
Na czym polega magia tego miejsca z perspektywy ekosystemu startupowego? Badacze, politycy i praktycy doszli do wniosku, że same dobre pomysły i zmotywowanie przedsiębiorcy, to za mało, aby powstawały startupy odnoszące sukcesy w skali globalnej. Potrzebne są różnego rodzaju wyspecjalizowane instytucje, które umożliwią młodym przedsiębiorcom skupienie się na innowacjach. Dlatego w dobrze funkcjonującym ekosystemie startupowym powinny znaleźć się:
- instytucje finansujące, a przede wszystkim anioły biznesu i fundusze VC – wyspecjalizowane w finansowaniu przedsiębiorstw na różnym etapie rozwoju i rozumiejące specyfikę finansowania innowacji (tzw. dolina śmierci);
- ośrodki badawcze i uniwersytety, które będą źródłem nowinek technologicznych, inspirujących pomysłów i kadry;
- inkubatorów, akceleratorów i przestrzeni coworkingowych, w których będą realizowane programy wsparcia merytorycznego dla przedsiębiorców, a poza tym środowisko będzie mogło się regularnie spotykać, wymieniać doświadczeniami i informacjami, a także inspirować nawzajem;
- wyspecjalizowani doradcy, mentorzy i firmy prawnicze, które będą wsparciem dla przedsiębiorców w rozwiązywaniu problemów formalnych i powtarzalnych;
- korporacje otwarte na pozyskiwanie innowacji w modelu otwartym, chętne do współpracy ze startupami i do bycia ich pierwszymi klientami.
Aby rzeczywiście gospodarka mogła rosnąć w oparciu o innowacje ze startupów potrzebny jest silny ekosystem, w którym funkcjonują wszystkie powyższe podmioty i nawzajem się napędzają. Te wszystkie elementy muszą ze sobą współgrać i musi być osiągnięta pewna masa krytyczna. Po przekroczeniu pewnego progu ekosystem sam się napędza. Udane startupy zapewniają wysoki zwrot inwestorom, ci mają więc pieniądze na finansowanie kolejnych startupów. Sukcesy startupów inspirują młodych ludzi i coraz więcej chce zakładać swoje biznesy. To tworzy rynek dla inkubatorów, akceleratorów i coworków. Środowisko umacnia się i chętniej się spotyka i wymienia wiedzą. To napędza dalsze innowacje…
Polski ekosystem startupowy
Rzut oka na polski ekosystem startupowy dowodzi, że na naszych oczach dokonywany jest ogromny skok rozwojowy. Startupy stały się bardzo modne i myślenie o własnym przedsięwzięciu pobudza wyobraźnie wielu osób. Jak grzyby po deszczu wyrastają przestrzenie coworkingowe, które oferują nie tylko przestrzeń biurową, ale również wsparcie merytoryczne. Są one często zarządzane przez międzynarodowych gigantów takich, jak Google i Facebook – to ułatwia polskim przedsiębiorcom włączenie się w globalne procesy przepływu wiedzy i innowacyjności. Coraz śmielej zagranicą radzą sobie polskie innowacyjne przedsiębiorstwa, jak chociażby Brand24, DocPlanner czy Growbots. Wiele zmienia się też na rynku polskich funduszy VC, a trzeba też powiedzieć, że wielu polskich przedsiębiorców nie boi się sięgać po pieniądze inwestorów z zagranicy. Niestety, ciagle nie doczekaliśmy się polskiego jednorożca, co jednak pokazuje, że ciągle mamy wiele pracy przed sobą.
Ranking ekosystemów startupowych
Świetnie to ilustruje poniższy ranking. Oto 20 najwyżej rozwiniętych miast-ekosystemów startupowych:
- San Francisco (wynik: 322,6 pkt)
- Nowy Jork (122,25)
- Londyn (41,69)
- Los Angeles (30,96)
- Berlin (24,17)
- Boston (21,95)
- Tel Awiw (21,77)
- Chicago (19,40)
- Seattle (18,31)
- Paryż (18,20)
- Toronto (17,46)
- Austin (16,16)
- Pekin (14,77)
- Moskwa (14,20)
- Sztokholm (14,09)
- Atlanta (13,81)
- Barcelona (13,80)
- Amsterdam (13,73)
- Vancouver (13,67)
- San Diego (13,66)
Warszawa znajduje się na pozycji 45. (11,04 pkt). Niby w miarach punktowy do pierwszej dwudziestki brakuje niewiele, ale konkurencja na pozycjach 21-50 jest ogromna. Miałem okazję rozmawiać z inicjatorem tego rankingu (Eli David) – według niego Warszawa wskoczy do pierwszej dwudziestki w ciągu najbliższych dwóch lat. Brzmi to bardzo optymistycznie. Ciekawy jestem co Wy na ten temat sądzicie? Dajcie znać w komentarzach.